tag:blogger.com,1999:blog-4154517879705311968.post4216152477105245400..comments2023-10-19T13:51:55.986+02:00Comments on „Każdy człowiek jest jak Księżyc. Ma swoją drugą stronę, której nie pokazuje nikomu”. – Mark Twain: 13 UrodzinyA.http://www.blogger.com/profile/03448217507786345008noreply@blogger.comBlogger12125tag:blogger.com,1999:blog-4154517879705311968.post-63882061508695716132014-04-18T19:42:48.853+02:002014-04-18T19:42:48.853+02:00To na końcu było niesamowicie słodkie. Regulus jes...To na końcu było niesamowicie słodkie. Regulus jest super. Tak, tak wiem. Czasamina niego wrzeszczę, mówię, że go nienawidzę, ale i tak ostatecznie uwielbiam go. Nie wiem, czy Ci tego już nie pisałam, ale dla mnie Regulus jest osobą tajemniczą i wyjątkową. Szczerze uważam, že Twój Regulus jesy godny pani Rowling. Jest pokazane, że on naprawdę jest bardzo dobry, tylko na chwilę zszedł na złą drogę. Może to zmienisz... Bo ja sobie nie wyobrażam jak Syriusz może pozwolić na tę sytuację. Przecież to bracia. Nawet w książce jest napisane, że jako dzieci byli nierozłaczni. Mam nadzieję, że u Ciebie tacy pozostaną. A tak w ogóle z tymi urodzinami to świetny pomysł. Tort od razu na dzień dobry dla Syriusza. Ciekawe jak długo podsłuchiwał, a raczej podgładał. Naprawdę ich miny musiały być dobre. I ogólnie fajna jest cała ta Canicula, już pamiętam jej imię, chyba nawet dobrze :D Jestem z sibie dumna. A wracając jeszcze to dziwne były te dwie siostry. Ciekawe o czym mówiły, znaczy o co im chodziło.<br />Pozdrawiam :)Elfik Bookhttps://www.blogger.com/profile/00136203320809378851noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4154517879705311968.post-53940026574242486372014-03-08T19:19:04.561+01:002014-03-08T19:19:04.561+01:00już chyba po 7 marca :/już chyba po 7 marca :/Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4154517879705311968.post-59951869710624955172014-03-08T16:11:47.840+01:002014-03-08T16:11:47.840+01:00Hej. Miej na uwadze, że Twój blog jest obserwowany...Hej. Miej na uwadze, że Twój blog jest obserwowany, a ja czekam na coś nowego :D, bo teoretyczny termin już minąłShanahttps://www.blogger.com/profile/15090110023881867996noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4154517879705311968.post-82485037774590131642014-02-24T12:43:17.730+01:002014-02-24T12:43:17.730+01:00Dyscyplina wyrażająca się tym, że jesteś w stanie ...Dyscyplina wyrażająca się tym, że jesteś w stanie napisać tyle naprzód i powstrzymać się od opublikowania tego za jednym zamachem. Dla mnie niewykonalne!igahttps://www.blogger.com/profile/01016732651250836457noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4154517879705311968.post-46023294871829698132014-02-24T11:58:53.589+01:002014-02-24T11:58:53.589+01:00Taa dyscypliny :P To są jeszcze zapasy ze świąt (w...Taa dyscypliny :P To są jeszcze zapasy ze świąt (wtedy napisałam chyba z sześć rozdziałów w przód), a od tamtej pory to tylko jeden - także lepiej nawet nie mówić o jakiejkolwiek dyscyplinie, bo ona zwyczajnie nie istnieje :D <br />Nic nie szkodzi. Zawsze mogłaś napisać, że coś jest źle, bo chyba nie chcesz mi powiedzieć, że żadnego błędu nie znalazłaś do tej pory? No bez takich ^^<br />Cannie nie jest główną bohaterką, więc zjawia się z doskoku, ale i tak całkiem sporo czasu kradnie ;) Już kiedyś mówiłam, że Lily bardzo średnio mi podchodzi, więc omijam ją szerokim łukiem :P No, wiedziałam, że to zdanie jest problematyczne. Naprawdę zdaje sobie sprawę, że to akurat zakrawa już o jakieś moralizowanie, ale strasznie ciężko było mi ująć to inaczej (gdybym pominęła tę rodzinę, byłoby lepiej? chyba tak...), a poza tym wyszłam z pewnego założenia, które trochę tłumaczy mnie i Syriusza. Mianowicie chodzi o jego wychowanie - czytałaś list Oriona, więc wiesz, w jaki sposób się wyraża - które odciska na nim pewien ślad, jest znacznie sztywniejsze i wymaga stosowania danych zwrotów, stąd taka wypowiedź. Co do jej sensu, to akurat wydaje mi się, że pewne słowa łatwiej przechodzą przez usta młodym ludziom, niż dorosłym - no i cóż, można dywagować, czy on rzeczywiście mówił śmiertelnie poważnie, czy bardziej chciał pocieszy Rega. <br />Absolutnie nie mam ci za złe wytykania błędów - wariatką (jeszcze) nie jestem ;)<br />Pozdrawiam ;)A.https://www.blogger.com/profile/03448217507786345008noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4154517879705311968.post-32590727212765061512014-02-24T10:08:17.573+01:002014-02-24T10:08:17.573+01:00Szalejesz z tymi rozdziałami! W sensie częstotliwo...Szalejesz z tymi rozdziałami! W sensie częstotliwości. Ale żeby nie było: nie narzekam - piszę to z podziwem dla Twojej samodyscypliny. Powiedziałabym nawet, że zazdroszczę gdybym nie uważała, że zdyscyplinowana i niechaotyczna ja to już nie byłabym ja.<br />No właśnie, i dlatego kajam się trochę - wybacz opóźnienie! To nie tak, że nie czytałam, bo czytałam! Ale jakoś nie mogłam się zabrać za komentarz, tym bardziej, że ja już wszystko Ci powiedziałam, a ile można powtarzać to samo i słodzić bez przerwy? <br />W każdym razie: fajnie, że ostatnio Cannie trochę wyszła z cienia, bo ona - jako postać niekanoniczna - tego potrzebuje. Tym bardziej, że da się ją lubić. James jest rozkoszny, aż dziw bierze, że ta Lily go nie chce (choć to akurat aż tak nie boli i nie kuje w oczy jako że ona wcale się nie pojawia). Syriusz w ostatnim fragmencie wydał mi się trochę niesyriuszowy, ale nie dlatego, bo ma jako-takie dobre stosunki z rodziną, bo jestem w stanie przyjąć (choć nie do końca mnie to przekonuje), że w wieku jeszcze tych 15 lat dobrze z nimi żył. Nie pasuje mi jednak ta jego trochę zbyt podniosła wypowiedź zwięczona czułym "braciszku". Jakoś tak mi to zgrzytnęło w zębach, przez moment myślałam, że to może przez specyfikę języka polskiego i po przetłumaczeniu na angielski wyda mi się to bardziej naturalne (ZAUWAŻ ZBOCZENIE!), ale nic z tego.<br />Jednak jedna wypowiedź nie sprawia, że całość tekstu jest gorsza, a mówię o tym tylko dlatego, bo zwyczajnie wszystko inne jest tak świetne, że nie mam się czego czepić, więc nie miej mi tego za złe.<br />Pozdrawiam i dużo weny!igahttps://www.blogger.com/profile/01016732651250836457noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4154517879705311968.post-80841414028286824162014-02-23T20:32:11.839+01:002014-02-23T20:32:11.839+01:00Tak, wiem, że opka o Huncwotach są przerobione na ...Tak, wiem, że opka o Huncwotach są przerobione na wszytskie strony. U ciebie jest jednak zupełnie inny watek główny (chyba można teraz za niego uznać wiedźmy, prawda?), a ja w sumie tym rozdziałem kończę tę ogromną częsć wstępna, która rozrosła m i się niewiadomo kiedy :D A ten akurat rozdział to pochodzi jeszcze z moich świątecznych zapasów. Tak swoją drogą, to ty, nygusie jeden, dawno nic nie opublikowałaś :P<br />Hehe bo u mnie tyle ile tylko się dało, pochodzi z serii - w tym Kettleburn. Chociaż większość i tak jest zastąpiona innymi nauczycielami (bo ci z HP byli zbyt młodzi i nie mogli uczyć w tym czasie). <br />A to miło mi ;) Staram się jak mogę pokazywac bohaterów z różnych stron, by nie byli tak strasznie jednowymiarowi. Dzięki serdeczne, że dostrzegasz ;)<br />Ja też, ale ciii :PA.https://www.blogger.com/profile/03448217507786345008noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4154517879705311968.post-41232481970240885982014-02-23T20:25:12.632+01:002014-02-23T20:25:12.632+01:00Powiem ci, że kiedyś też tak robiłam - pisałam i n...Powiem ci, że kiedyś też tak robiłam - pisałam i niemal od razu wrzucałam, ale to mija się z celem, bo błędów w takim tekście co niemiara. Wiem, że wszytskiego nie wyłapię, ale jednak coś tam znajdę, a to już zawsze coś. No, a poza tym czasami w tygodniu napiszę cztery rozdziały, a czasami brak mi czasu na pól strony przez półtorej miesiąca, dlatego jakiś zapas muszę mieć ;)A.https://www.blogger.com/profile/03448217507786345008noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4154517879705311968.post-10630452361908676492014-02-22T23:55:06.045+01:002014-02-22T23:55:06.045+01:00Rany... jestem przerażona ilością podobieństw w na...Rany... jestem przerażona ilością podobieństw w naszych opowiadaniach : | Fakt faktem, że ff o Huncwotach są już tak wykombinowane na wszystkie strony, że zawsze się załapiesz na jakiś schemat, ale nie dość, że mamy nieraz jakieś tam podobne elementy w fabule, to jeszcze zgrywamy się w czasie! Już wcześniej rzucały mi się w oczy jakieś podobieństwa, ale teraz po prostu padłam, bo mój dość długi rozdział 17., który czeka, aż mu dopiszę ostatnią scenę też jest o urodzinach Syriusza. Co prawda o siedemnastych, no ale jednak. Też będzie budzenie go w dormitorium, też będą zdjęcia, też będzie wspólne śniadanie rano i odbiór sowiej poczty. Noo normalnie... masakra : | TAK MI BYŁO DZIWNIE czytając ten rozdział, że sobie nie wyobrażasz! :<br />Tym bardziej, że jakiś czas temu, opisując lekcję i chcąc nazwać jakoś nauczyciela ONMS, zaczęłam szperać po wikipediach za tym kolesiem, którego zastąpił Hagrid. I co? Kettleburn. Myślę sobie: choroba, jakieś dziwnie znane to nazwisko, chyba niemożliwe, żebym pamiętała je z "Więźnia Azkabanu", bo nie czytałam tej części ze sto lat. I potem mnie olśniło, że przecież to u Ciebie je już spotkałam, choć wtedy nie zwróciłam na nie większej uwagi. Aż miałam tu napisać jakiś komentarz na ten temat, ale zebrałam się dopiero teraz - i od razu trafiłam na nowy rozdział. <br />A tak pomijając moją konsternację, to zaskoczyłaś mnie relacją z Regulusem. Powiedziałabym, że jest nad wyraz ciepła, ale ok, zaintrygowałaś mnie, chętnie zobaczę to jeszcze z szerszej perspektywy :> <br />I jak zwykle Szczota kradnie show, uwielbiam ją! Megalomankahttps://www.blogger.com/profile/18198246758962729274noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4154517879705311968.post-1792782826304186762014-02-22T13:07:45.374+01:002014-02-22T13:07:45.374+01:00Ok, przesadziłam z tym ciągle... no, ale dwa razy ...Ok, przesadziłam z tym ciągle... no, ale dwa razy na pewno wspomniała :D. No to w takim razie czekam na te kolejne. Jak ja coś piszę, to nigdy nie jestem do przodu, bo musiałabym od razu to publikować - inaczej nie mogę ;pOlkanoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4154517879705311968.post-71779817913435341912014-02-22T10:05:44.916+01:002014-02-22T10:05:44.916+01:00Tak, lepiej nie budzić śpiącego człowieka ;)
A kto...Tak, lepiej nie budzić śpiącego człowieka ;)<br />A kto nie jest leniuchem? No chociaż tak po trosze? I fakt - Jamesa chyba nie da się nie lubić ;)<br />Tak, w tej rozmowie chodziło o to, że Rita zaczęła popierać idee Voldka. Wcześniej nie tyle była przeciwniczką, ile była nastawiona dość obojetnie. <br />Jej Cannie często wspomina o mapie?! WTF?! Albo ja coś ostro schrzaniłam, albo nie wiem... mam sklerozę. Jeżeli się nie mylę, to tylko na koniec Canicula marudzi, że coś takiego by się przydało. Nigdy nie wspomniałam słowem o Mapie Huncwotów, bo, jak zresztą bardzo dobrze sie domyśliłaś, ona nie istnieje :P<br />A akurat blok karaluchowy to z HP się wywodzi :D Raczej nie trzeba nazwy traktować dosłownie (jak choćby kopiec kreta dr Oetkera). <br />Hehe Reg zachowuje się inaczej w stosunku do ludzi czystej krwi, a inaczej, gdy chodzi o mugolaków i zdrajców krwi (za którego Syriusza przecież jeszcze nie uważa). A, jeżeli chodzi o prezent, to - szczerze powiedziawszy - nie wiem. Nigdy nie lubiłam wymyślać prezentów. <br />Też uważam, że Peter jest marginalizowany w większości opowiadań. Ale, żeby iść z kanonem i dojść aż do tych niesympatycznych wydarzeń, uzyskując przy tym odpowiedni efekt, a przede wszystkim motywację i to nielichą motywację, trzeba na Pete'a rzucić nieco światła. <br />Naprawdę bardzo dziękuję za miłe słowa :D Dziś chyba zabiorę się za rozdział 18, więc widzisz, że tak strasznie dużo do przodu nie jestem. Gdy jednak dokończę ten czwarty rok, to i publikacja pewno przyśpieszy ^^<br />Pozdrawiam ;)A.https://www.blogger.com/profile/03448217507786345008noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4154517879705311968.post-6028399024777528542014-02-22T01:40:35.654+01:002014-02-22T01:40:35.654+01:00Widzę, że znów pokazałaś trochę mojego ulubionego ...Widzę, że znów pokazałaś trochę mojego ulubionego pierwiastka dokuczania u Cannie :P. Szkoda tylko, że James na niego nie odpowiedział. Dziewczyna się szykowała chyba na gorsze tortury dla niego, ale powód o tym, aby nie budzić Syriusza był ważniejszy. Czytając pierwsze zdanie już od razu mogłam powiedzieć:"Ja też lubię spać!". Biedna mama Remusa. Wcale się nie dziwię, że stara się osiągnąć jak najlepsze wyniki w nauce, aby kimś być po tej szkole. I jeżeli jeszcze to będzie możliwe, to pomóc mamie. James to trochę taki leniuch, ale jak tu go nie kochać? Tej rozczochranej czupryny?;P Ech... fajnie by było sprzątać z możliwością użycia zaklęć... Zastanawiam się nad rozmową tych dziewczyn. Ta zmiana zdania Rity, tu chodzi o to, że ona bardziej uwierzyła w plany Voldemorta czy mniej? Chociaż wydaję mi się, że raczej bardziej... przynajmniej tak mi się zdaję, że o to chodziło, ale ja się przecież mogę mylić. Cannie tak często wspomina w tym rozdziale o tej mapie i się zastanawiam czy oni już ją stworzyli czy dopiero stworzą? Chyba to drugie, tak... Zdjęcia z zaskoczenia są najlepsze ;P. A już tak prezent urodzinowy na pewno. Już myślałam, że James gdzieś rozwali ten tort na podłodze. Swoją drogą to jak można jeść blok karaluchowy? Nazwa nie brzmi smacznie. No, ale nie wiem... zdaję się na Petera, że nie je nic obrzydliwego. Myślałam, że o wiele gorszy prezent sprawią mu rodzice, a jednak pomyśleli też o tym, co on lubi. Ech, spoczątku nie zrozumiałam o co chodzi z tą Walburgą. W sensie wiedziałam, że to imię jego mamy, ale że tak się odniósł po imieniu i czemu?... a to jednak sowa. No chłopak ma racje, jedną wypadałoby lubić. Taka sowa to też czasem dostanie coś do jedzenia. Regulus bywa czasem chamski, a czasem potrafi zachować się jak dobry czarodziej. Fajnie, że ukazałaś takie momenty. Ciekawe, co też mu podarował? Jeszcze raz wspomnę o Peterze, bo tu i nawet Cannie się nim zainteresowała, dręcząc go łaskotkami, co mi się podobało, bo lubię go u Ciebie w opowiadaniu ;). Ludzie zbyt często zapominają o nim w swoich opowiadaniach.Szczerze to żałuję, że nie ma więcej do czytania. Tak bardzo lubię czytać o tych czasach, choć sama nie chcę podjąć się tego wyzwania, a Ty jeszcze tak ładnie piszesz. Oj, siłą mnie nie wezmą od czytania ;d. Pozdrawiam i czekam na więcej ;)Shanahttps://www.blogger.com/profile/15090110023881867996noreply@blogger.com