piątek, 4 lipca 2014

BONUS


Skoro obiecało się bonus, to należy słowa dotrzymać (poza tym wiecie - pierwsze urodziny blogaska zawsze świętuje sie najhuczniej). No i właśnie chciałam podziękować wszystkim, którzy przez ten rok wpadli, zostawiając po sobie ślad w postaci komentarza lub nie (o ile takie osoby były :D).
Co ciekawe blogger odnotował całkiem sporo wejść z rosyjskiej strony, co mnie nieco dziwi. Znaczy na początku myślałam, że to całkiem przypadkowe wejścia, ale coś za dużo tych przypadków by było. W każdym razie bardzo mi miło :D
Pierwszą część bonusu niech więc stanowi Rozdanie Złotych Różdżek (czy może raczej Wręczenie Złotej Różdżki), czyli wyniki sondy (zapewne przez każdego znane, ale co tam :P).
Przepraszam was, że pierwsza sonda skończyła tak... marnie. Nie wiem dlaczego nagle wyniki wcięło i wszystko się wyzerowało (w dodatku nie miałam skanu z niej) i dlatego nie wzięłam jej pod uwagę. Wiem, że w tamtej było więcej głosów, ale skoro nie mam wyników, nie mam prawa sie na nią powoływać.
Ach i jeszcze jedno w tej kwestii - dodając Regulusa, liczyłam, że udało mi się dodać ulubioną postać osoby, która w pierwszej sondzie zagłosowała na kogoś innego, ale najwyraźniej mi się nie udało :( No cóż, zapytam więc tylko: o kogo chodziło?
Drugą częścią jest coś tak... a zresztą przeczytajcie sami:
Swoją drogą ta scenka łączy się z opowiadaniem. Jestem ciekawa, czy wiecie, w którym momencie należy ją umiejscowić ;) Chociaż zapewne tak, bo nie jest to zbyt trudne.
Nie wiem, czy wiecie, ale bardzo mało tekstu wylatuje z opowiadania. Zazwyczaj mam już główne zarysy scen i punkt, w którym chcę się znaleźć, dlatego tez bardzo rzadko jest tak, że usuwam cokolwiek. ALE, jak pewnie pamiętacie, kiedyś marudziłam na narrację Lily (później pojawił sie co prawda rozdział a jej perspektywy, który w sumie też jest swego rodzaju bonusem, ale bardziej chciałam nim udowodnić sobie, że sobie poradzę). Tak więc trzecią część bonusu stanowi usunięta scena:
Wydawało mi się, że jest drewniasta i w ogóle jakaś taka bez życia, że ostatecznie to Remus przejął rozdział i chyba okazało się to słuszną decyzją, bo pisało mi się nim znacznie lepiej.
Mam też dla was bardzo krótkie opowiadanko z zupełnie innego fandomu. Nie musicie znać kanonu, bo scenka w sumie jest bardzo luźna. Oczywiście jeżeli znacie - powiem wam, że opowiadanie ma w sobie ukrytych kilka 25, więc miłych poszukiwań :D
A TU wersja z przypisami, ale niezbetowana. Kto będzie miał ochotę na przeczytanie obu, zobaczy jak świetną pracę robi Degausser.
Powiem jeszcze tylko, że obecność 25 wynika z tego, że opowiadanie zostało podciągnięte pod konkurs (i tak za mało, jak się później okazało). W każdym razie „Popołudnie” powstało głównie dlatego że potrzebowałam napisać kilka słów o moim ulubionym bohaterze ( ech, po raz pierwszy od lat ktoś wbił się do mojej topki). A no właśnie - jakbyście chcieli poczytać coś z Bleacha, to polecam wam „The truth behind the smile”, gdzie świetnie zarysowano relacje między postaciami, no i przyznam, że nawet mnie ruszyło.
Jakiś czas temu jedna z czytelniczek (zapewne, trudno wywnioskować po anonimach) wyraziła chęć zobaczenia zwiastunu bloga.  Pomyślałam, że w sumie czemu nie? Poprosiłam o wykonanie Teddy Lupin i dziś go wam przedstawiam:

Przy czym raz jeszcze dziękuję za zwiastun i za poświęcony czas Teddy Lupin - odwaliła kawał dobrej roboty ;)
Na koniec mam dla was nowy rozdział, bo chyba czulibyście się zawiedzeni, gdyby się nie pojawił, prawda?
To praktycznie ostatni rozdział z tej części opowiadania, choć tak po prawdzie kolejny wciąż będzie mocno nawiązywał do wydarzeń z końca roku szkolnego Huncwotów. No i w nim poznacie nową postać, a także myślę, że właśnie wtedy będziecie mogli wyciągnąć właściwe wnioski odnośnie pewnej bohaterki.
W sumie na początku miałam zamiar dorzucić jeszcze skany z moich bazgrołów do bonusu, ale za dużo tam spoilerów, więc zrezygnowałam ;).
No i jeszcze to, co będzie was interesować, czyli plan na lato. Otóż sadzę, że i wam i mnie należą się wakacje, ponadto tak się złożyło, że mnie dogoniliście i choć jakieś tam plany mam, brak mi zapasowym rozdziałów. W dodatku chciałabym zacząć kolejny etap już z betą (a jest niedaleko, ale i jej należą się wakacje, bo to niezmordowana kobieta :D). Tak więc w związku z powyższym, rozdziału najwcześniej możecie spodziewać się za miesiąc i kolejnego również w takim odstępie czasu. Przez ten czas postaram się napisać odpowiednio dużo tekstu w przód tak, żeby w roku szkolnym/akademickim nie było opóźnień.
Do przeczytania ;)
P.S. A poza tym, sądzę, że po bonusie na jakiś czas będziecie mieć mnie serdecznie dość :P

14 komentarzy:

  1. Nie mogę się doczekać tego ,,zamiesiąca'' :) Życzę miłych wakacji :D ~ Chomik

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem strasznie leniwa :D .Przeczytałam wszystko wczoraj ,ale nie dodałam komentarza.


    To ja poprosiłam cię o zrobienie zwiastunu i bardzo się cieszę ,że się pojawił :)
    Szczerze mówiąc widziałam go już prędzej.Gdy chciałam wejść na twojego bloga to wpisałam w google rant czarodzieja ,a wyskoczył mi także filmik z zwiastunem ,który został zamieszczony na youtube :) .Radzę ci zrobić dodatkową zakładkę na ten zwiastun.

    Rozdział "Ponure odejście" był całkiem fajny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach, ten niedobry wujek google... coś tak sądziłam, że popsuje niespodziankę :P Wszystkie dodatkowe teksty oraz zwiastun trafią do dodatków (w które zamieni sie zakłądka genealogia), ale dopiero, gdy będę publikować następny rozdział.

      Cieszę się, że przypadł do gustu ;)

      Usuń
  3. Ja Cię nie mam dosyć, Ty ratujesz moją wiarę w życie! Wykąpałam laptopa, poszedł do serwisu, czternaście stron Ostatniej Krwi poszło się kochać, chcę się ciąć masłem... Przynajmniej u Ciebie jest co czytać, o!

    Co do rozdania Różdżek, to mi się podobało, choć strasznie szkoda, że James i Syriusz nie zgarnęli żadnej nagrody. A Lily to chyba przez swoją popularność w blogosgerze, bo zgadzam się z Syriuszem... Niemniej, gratulacje dla Ciebie za wykreowanie Cannie, ulubienicy publiczności! :D

    Najgorszy koszmar Jamesa mnie urzekł, był przewyborny, naprawdę. Ómarłam kilka razy i prawie obudziłam siostrę, a ona jutro na kolonie jedzie, więc by mnie zabiła. xD I rzeczywiście, łatwo było dopasować sen Jamesa do odpowiedniego momentu w historii. ;) A gdy czytałam o Irytku i Filchu grającym w szachy pod Slughornem zwisającym z żyrandola to tylko czekałam, aż zza rogu wyskoczy biały królik z zegarkiem. XD

    Narracja Lily, gdy nie w pobliżu Huncwotów jest znośna, ale zdecydowanie lepiej, że rozdział przypadł w udziale Remusowi. Evansówna jest taka... sztywna. I nudna trochę, ale to nie zarzut! Według mnie Lily, przynajmniej ta młodsza, nudna i sztywna była, o czym już kiedyś pisałam. (; Poza tym, w jej narracji Cannie jest blondynką, a u Remusa było chyba coś o szatynce... Mam przedziwne wrażenie, że nawet twory literackie inaczej widzą kolory, zależnie od płci (ja jako jedyna dziewczyna widzę kolory tak, jak moi koledzy, a jako rysowniczka-bardzo-amatorska znam ich przecież więcej, niż cztery, tak nawiasem...).

    Co do opowiadania z Bleacha: Gin <333 I to Gin z Rangiku! <33 Przepraszam, nie jestem w stanie wydusić z siebie nic więcej. Moje uczucia shippera wzięły górę. Przepraszam. ;----;

    Nawiasem mówiąc, w rozdziale 23 wyłapałam dwa błędy - pierwszym jest "miecz quidditcha" zamiast miecz, a drugim jest nazwa stworzonka, którego użył James. W świecie Rowling nie ma wąchaczy, są niuchacze. Sama sprawdziłam w książce, bo nie byłam pewna. xD Poza tym rozdział jak zwykle mi się podobał (notabene - HA! Cannie ma ciemne włosy, jeszcze nie skleroza, co za ulga) i żadnych uwag nie mam. xD

    Ostatni rozdział dotyczący tego roku szkolnego jest taki... smutny. Żal mi Lety, bo naprawdę nie wierzę, żeby to ona była winna. A narracja Petera nadal jest urocza i sam Pete jest uroczy, choc chyba zaczynam widzieć, co może go w przyszłości motywować do zdrady.

    Ogółem, to ja Ciebie nie mam dosyć, ja pragnę i łaknę więcej, ot co! ;-; No, ale wiadomo, wakacje Ci się należą, więc pisz, pisz na zdrowie <3 I odpoczywaj i w ogóle!

    I tak, musiałam to zmieścić w jednym komentarzu. xD

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A no właśnie miałam już pytać, bo mówiłaś, że bedzie nowy rozdział, a tu ani widu ani słychu...

      No cóż - tym razem nikt na nich nie zagłosował, więc najwyraźniej chłopaki muszą się bardziej postarać. Dzięki ;)

      Taak, czasami nachodzi mnie na taaakie absurdy... Niemniej cieszę się, że się podobało, no obawiałam się, że nie przypadnie do gustu ^^

      Nie no to powinien być zarzut, bo ja naprawdę Lilki nie czułam i nie chciałam robić z tego rozdziału. Co do kolorów - możliwe, że ja się strzeliłam, bo moja paleta to dopiero jest podstawowa, więc.. no Cannie ma włosy ciemnoblond/jasnobrązowe i stąd czasami określam je jako ciemne.

      Głupia ja miałam poprawić ten miecz... O, a byłam tak pewna, że nawet nie sprawdziłam - dzięki :D

      A już myslałam, że tylko mi się wydawało, że tak to wygląda. O, a co to będzie twoim zdaniem?

      Dzięki ;) Eee tam mi się wydaje, że latem nikomu nie chce się czytać (znaczy patrzę po sobie, bo mam spore zaległości, a nijak nie chce mi się zabrać za to :P).

      Właśnie - limit znieśli, czy co, że się zmieściłaś?

      Usuń
    2. Jak na razie próbuję odzyskać to, co straciłam (nienawidzę wirusów, nienawidzę ;-; Niszczą mi życie ;-;) i mam już jakąś część. Teraz będę mieć więcej czasu, bo moja zmora mnie zostawia na dwa tygodnie i zapowiadają u mnie ulewy, więc nawet nie mam co robić xD

      Co do Lilki to serio, nie widać, że jej nie czułaś, bardziej to wygląda, jakbyś celowo ją zrobiła taką sztywniarą. Taka Hermiona bez zmiany na pierwszym roku. xD I dzięki, tak własnie sądziłam, że taki mniej więcej ma. xD

      Znaczy, mogę się mylić, a coś jeszcze pewnie dojdzie, ale mam wrażenie, że będzie chciał też bronić matkę (i jak to w sumie jest z jego matką, bo gdzieś byla mowa, że nie jest biologiczna?).

      A skąd, ja w lato nie mam co robić. Sezon ogórkowy i te sprawy. xd

      Nie wiem... Może magia?

      Usuń
    3. No 14 stron to niezła kicha. Dlatego ja mam wszystko na pendrivie tak na wszelki wypadek ^^ Podziwiam, że wiesz, jaką pogodę zapowiadają - ja się orientuję, patrząc za okno :P

      Poniekąd masz rację, ale do tego jeszcze trochę czasu. Tak, Miranda nie jest jego biologiczną matką, a wyjaśnienia również się pojawią ^^

      Wow zonk, dobrze masz :D

      Haha :P

      Usuń
  4. Miesiąc to strasznie długo:( Bardzo fajny zwiastun bloga:) Teddy się napracowała:) Lily to straszna sztywniara, ale taki jej urok:) Przecież zawsze grzeczne dziewczynki zakochują się w niegrzecznych chłopcach:)
    Pozdrawiam i życzę udanych wakacji:)
    http://huncwot-rogata.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niby tak, ale w wakacje czas zawsze szybciej leci ^^
      Pozdrawiam ;)

      Usuń
  5. Genialny zwiastun, a w jego tle super muza! To miłych wakacji i do przeczytania. :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Miesiąc minął >:D Czekam i się doczekać nie mogę ^^ Jeden z tych normalnych blogów o Huncwotach :D Właściwie Twój to mój ulubiony, derp. Uwielbiam Rant Czarodzieja, mam nadzieję, że wakacje dobrze Ci mijają i Czekam ^^
    ~Chomik

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ;) bardzo mi miło.
      Rozdział się pisze (właściwie o prawie skończyłam), więc niedługo pójdzie do bety. Sądzę, że pojawi się albo w tym albo w następnym tygodniu najpóźniej.

      Usuń
    2. Super :D
      ~Chomik

      Usuń